“Oczywiście, że się kłócimy. Jeżeli dwoje ludzi łączy emocjonalna więź, to musi fermentować. Emocjonalny constans jest niepokojący, bo to by znaczyło, że nic nas już nie łączy.”
“Bo ja jestem zawsze rozdarty na dwoje albo na troje, i nie mogę ze sobą spokojnie żyć. Kłócę się więc bez przerwy z samym sobą, zarzucam sobie najgorsze rzeczy i samego siebie wzywam do złożenia drobiazgowych wyjaśnień w wielkich i małych sprawach. Widzicie zatem, że nawet sam ze sobą nie mogę dojść do zgody.”